Liege-Bastogne-Liege

Niedziela, 26 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria sam, 4 plus
Ten wiosenny klasyk powinien się raczej nazywać Rzeszów-Tyczyn-Rzeszów. Oryginalny Liege-Bastogne-Liege pooglądam jutro na eurosporcie powtórkę.
Po części ta sama trasa co ostatnio z Magdą. Rozbudowana o dłuższy pobyt na Zalesiu w lasku, gdzie jest więcej fajnych hopek niż widziałem za pierwszym razem. Było tam troche chłopaków na fajnych rowerach do poskakania. Jak w tygodniu pójdą do szkoły albo na wykłady to tam pojadę i po pierwszym zaryciu ryjem w ściółce wybiję sobie z głowy skakanie na moim rowerze.
Potem udałem się do Tyczyna i Budziwoja i Siedlisk. Powrót brzegami Wisłoka i chwilę pojeździłem po ścieżce żeby dziewczęta w letnich sukienkach pooglądać. Na koniec jeszcze zrobiłem rundkę wokół polibudy, żeby dobić do 40km.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]