niebieski i zielony szlak rowerowy

Czwartek, 21 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 4 plus
Ze Staroniwskiej niebieskim szlakiem rowerowym. Potem zielonym.
Do Czudca bardzo ciekawy zjazd asfaltem. Vmax 81, a mozna i więcej. W Czudcu chcieliśmy zobaczyć ruiny zamku, ale żeby wycieczka nie była zbyt ciekawa to nie trafiliśmy do nich.

Punkt Parówki


Przed zjazdem do Vmaxa

Asfaltem do Połomii, gdzie chwilę wspinaliśmy się czarnym szlakiem. Po wspinaczce sól kolarstwa i wynagrodzenie wszystkich kropelek potu wypływających z gorącego organizmu pokonującego podjazd - ostry błotnisty zjazd. Na tyle ostry i błotnisty, że niektórzy z uczestników rajdu plecami sprawdzali miękkość podłoża. Z późniejszego sprawozdania dowiedziałem się, że owszem było miękkie. Błoto uniemożliwiało rozpędzenie sie do zawrotnych prędkości, trzeba było praktycznie cały czas trzymać zaciśnięte palce na klamkach hamulców, w pewnym momencie poczułem już ostry zapach palonych klocków i słyszałem skwierczącą tarczę.
Powrót to asfalt do Lutoryży i stamtąd nad Wisłok i wzdłuż jego brzegu. Pokrzywy nam urosły to się trochę popażyłem.
Na koniec obmyłem jeszcze w Wisłoku trochę rower z błota, ale zabieg chyba nie do konca udany. Niska skuteczność zanurzenia kół w wodzie i otarcia ramy trawą. Emil stwierdził, że przed tym rower wyglądał dostojniej, a teraz jest tylko brudny.

Planty

Pierwszy 1000km w tym roku zrobiony.

I podobno trochę alkoholu (jedno piwo) jest dore na zakwasy. Przemysłowe ilości majonego spirytusu nie działają tak kojąco. Sprawdziłem.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ijree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]