przylasek
Czwartek, 25 marca 2010
· Komentarze(1)
Najpierw z rańca do Lidla po kask dla siostry, bo sobie na urodziny zażyczyła. Tam też spotkałem już wychodzacego ze sklepu Petroslava, który też dał się ponieść gorączce rowerowych zakupów. A potem, ze już od rana na rowerze byłem postanowiłem wybrać się troche dalej i tak mi poszło przez Racławówkę, Boguchwałę, kładkę, Przylasek i trochę jeszcze po plantach.