magdalenka

Piątek, 23 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 4 plus, foto, sam
Najpierw rano (moje rano) o 11:30 mała przejażdzka z zaprzyjaźnioną rowerzystką. Że zapomniałem koca z akademika to na pełnym spidzie się po niego wróciłem. I dowiem się, że to był błąd, bo ból nóg będę czuł jeszcze przez kilka dni. Dodatkowo, że przy jednym wskoku na krawężnik wypiął mi się but i lewym goleniem przejechałem po pedale. W udawaniu twardego pomagało mi ciągle pedałowanie, które jakoś rozprowadzało ból, ale kiedy stanąłem na światłach to łezka w oku się pojawiła.
Potem w pełnym słońcu na magdalenkę potrenować podjazdy.
A na koniec dnia mały rozjazd spokojnym tempem. Także trochę się tym km uzbierało.
obowiązkowe zdjęcie z Magdalenki, tym razem trochę inne © guniamaster

Komentarze (1)

Ehehe to faktycznie rano;P

twardzielu:D

(zdjęcia są u mnie na wrzucie jak coś)

kundello21 15:38 poniedziałek, 26 kwietnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dykow

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]