żebrak

Piątek, 8 lipca 2011 · Komentarze(3)
Zamierzenie było takie, żeby zobaczyć, czy jest dobry przejazd z Turzańska do Kalnicy, aby móc udawać się krótszą trasą z Komańczy nad Solinę.
Żeby zminimalizować asfaltowy kilometraż od razu pojechałem szutrem i przez las wyjeżdzając koło klasztoru. Ten odcinek mocno mnie wstrzymywał, błota było miejscami po kolana.
Potem asfaltem do Rzepedzi i do Turzańska. Asfalt się skończył i wjechałem na polną drogę. Miałem 2 możliwośći i jak się potem miało okazać wybrałem tą gorszą, gdyż po tylu deszczach nie jechało się za ciekawie. Ale to co miałem sprawdzić sprawdziłem dokładnie. Jest tam dobry przejazd do Kalnicy.
Potem już trochę zaczęło brakować sił, pełne słońce, praktycznie zero wiatru. Ale na Żebraka się wyczołgałem. Potem długi zjazd, aż za długi, bo mnie trochę wytelepało. W drodze do Duszatyna czekały mnie 4 brody. Rzeka trochę podniosła poziom. Pierwsze 2 przeprawy o suchej nodze. W 3. prąd mnie zniósł z betonowych płyt i po kolana stałem w wodzie. Potem już na pełnej kur.ie jechałem przez wszystko co płynęło.
Błota tego dnia nie brakowało © guniamaster

Według mojej mapy: najwyższa dzwonnica w polskich Karpatach © guniamaster

Jezioro bobrowe koło Huczwic © guniamaster

Przełęcz Żebrak © guniamaster

Tutaj byłem jeszcze suchy © guniamaster

A tutaj już nie © guniamaster

Komentarze (3)

Super masz, że blisko mieszkasz:)
Bobrowe fajne...

kundello21 07:50 niedziela, 24 lipca 2011

Na tych brodach to musi nieźle znosić, przetestować by je kiedyś :)

jaswaliszko 08:21 sobota, 23 lipca 2011

Też mnie znosiło- później suszyłem piasty :D

miciu22 19:37 czwartek, 21 lipca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sciuz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]