jasiel

Piątek, 12 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Asfaltem do Moszczańca i stamtąd szutrem na Jasiel.
Ta część przeprawy bez większych przygód.


Biwak na Jasielu


Pomnik poległych w walkach z UPA i ja

Po odpoczynku wbijam się w las. Długi podjazd. Błoto wymieszane z liśćmi uprzykrza mi życie, strasznie się ślizgam, ale powoli pnę się w górę. Dojeżdzam do granicy i czerwonym szlakiem wzdłuż niej jadę aż do wieży na wysokości 844m.


Paseky 844


Statna triangulacia


Kawałek wieży i rower

Spod granicy ciągły błotnisty zjazd, z powalonymi drzewami na szlaku, musiałem zsiadać z roweru i przenosić go ponad klocami. Zjazd bardzo fajny. Różnica wysokości ponad 340m. 886 w najwyższym punkcie do 540 przy asfalcie. Zjazd od granicy udało mi się zapisać.


Nie mogłem rozwinąć zawrotnych prędkości przez, jak już wspomniałem błoto i drzewa, dodatkowo droga, na której dawniej można było nieźle pomykać zmieniła się w wyżłobiony spływ dla wody.


Szybko już się nie da

Komentarze (1)

Niezłe masz tam tereny:D muszę szybko rower składać i sie tam wybierać hehe

kundello21 07:56 poniedziałek, 15 czerwca 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa omyod

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]