błoto
Niedziela, 18 października 2009
· Komentarze(1)
Kategoria 4 plus
Miało być nas więcej, ale niestety pod Arcusem w niedzielny poranek zjawiliśmy się tylko ja i kundello. Najpierw po powerbary do biedronki i już w drogę.
Trochę chur się nazbierało, ale nie takich, co by z nich padało, towarzyszyła nam jedynie lekka mżawka.
Jechaliśmy przez Niechobrz do lasów w okolicach Czudca. Tam zaczęło się trochę błota, może nawet więcej, niż trochę. Dodatkowo było pełno połamanych gałęzi, które trzeba było zgrabnie omijać. No i oczywiście było też jeszcze sporo śniegu, co ukazują załączone obrazki.
Śniegu nie brakło
Kundello zachowywał się grzecznie, chociaż cały czas grzebał w nosie:P
Woda spod kół trochę zmoczyła mi buty a wiatr przy zjazdach skutecznie przewiewał siateczke w butach. Palce u stóp mi kostniały. Na postoju na przystanku wpadłem na ratujący czucie w stopach pomysł. Wygrzebałem ze śmieci 2 worki i przytrzymałem rzepem na bucie. Wiatr już mi był niestraszny.
Skład ocieplaczy
+5 do ciepła, -10 do wyglądu
W pełnym opancerzeniu
Powrót już w komfortowych warunkach, jeśli chodzi o ciepłotę organizmu.
Na koniec mycie welocypeda, żeby błoto nie odpadało na łóżko:P
Jest trochę fleja nie zawsze się po przejażdzce umyje
Trasa
Trochę chur się nazbierało, ale nie takich, co by z nich padało, towarzyszyła nam jedynie lekka mżawka.
Jechaliśmy przez Niechobrz do lasów w okolicach Czudca. Tam zaczęło się trochę błota, może nawet więcej, niż trochę. Dodatkowo było pełno połamanych gałęzi, które trzeba było zgrabnie omijać. No i oczywiście było też jeszcze sporo śniegu, co ukazują załączone obrazki.
Śniegu nie brakło
Kundello zachowywał się grzecznie, chociaż cały czas grzebał w nosie:P
Woda spod kół trochę zmoczyła mi buty a wiatr przy zjazdach skutecznie przewiewał siateczke w butach. Palce u stóp mi kostniały. Na postoju na przystanku wpadłem na ratujący czucie w stopach pomysł. Wygrzebałem ze śmieci 2 worki i przytrzymałem rzepem na bucie. Wiatr już mi był niestraszny.
Skład ocieplaczy
+5 do ciepła, -10 do wyglądu
W pełnym opancerzeniu
Powrót już w komfortowych warunkach, jeśli chodzi o ciepłotę organizmu.
Na koniec mycie welocypeda, żeby błoto nie odpadało na łóżko:P
Jest trochę fleja nie zawsze się po przejażdzce umyje
Trasa