Wpisy archiwalne w kategorii

krótki wypad

Dystans całkowity:2344.18 km (w terenie 250.50 km; 10.69%)
Czas w ruchu:124:32
Średnia prędkość:18.82 km/h
Maksymalna prędkość:69.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:197 (95 %)
Maks. tętno średnie:143 (69 %)
Suma kalorii:1742 kcal
Liczba aktywności:85
Średnio na aktywność:27.58 km i 1h 27m
Więcej statystyk

magdalenka

Środa, 24 marca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria krótki wypad, sam
Rano słońce zaświeciło do okna to się zebrałem na rower. Po drodze napotkałem jeszcze pędzącego z góry Petroslava.

lubenia

Wtorek, 23 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria krótki wypad, sam
Syzbki rozruch do Lubeni i z powrotem.

rozjazd

Niedziela, 21 marca 2010 · Komentarze(1)
Rozjazd po wczorajszym. Nogi nawet nie bolały, bardziej siedzisko. Po średniej można się domyślić, że albo jechałem z dziewczynami albo pod pionową góre. Jeździłem po plantach.

deszczyk

Sobota, 13 marca 2010 · Komentarze(8)
Kategoria foto, krótki wypad, sam
Najpierw mieliśmy o 10 wyruszyć, ale deszcz nas zniechęcił. Potem siedziałem w akademiku i mi się nudziło, byłem już od rana nastawiony na rowerowanie to się zdecydowałem wyruszyć w samotną wyprawę. Deszcz dalej padał, ale strasznie nie zmokłem. Pod koniec tej krótkiej wyprawy buty już miałem całkiem przemoknięte, ale to pewnie dlatego, że odezwało się we mnie dziecko i musiałem wjechać w każdą kałużę:)
Trasa asfaltem do Budziwoja i nazad.

Kot szybkościowy

Śnieżnie

Niedziela, 7 marca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria foto, krótki wypad
Pogoda okazała się nawet łaskawa. Zimno, ale nawet słonecznie. Z Kundello ruszyliśmy w podróż.
Czasem nawet lepiej jechało się lasem niż dorgą bo śniegu mniej i ziemia bardziej zmarznięta.

Ślisko, ale fajnie

W lesie nie było tak źle:)

plac zabaw

Poniedziałek, 28 września 2009 · Komentarze(0)
Kategoria krótki wypad, sam
Miejskie szwędanie. I raz na plac zabaw musiałem dojechać.

smycz

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria krótki wypad
Wracam sobie wieczorową porą i z małego wzniesienia sobie mknę z V=33,5. Jadę ścieżkochodnikiem i widzę idzie kobieta po jednym kraju chodnika a kawałek za nią pis po drugiej stronie. Dużo miejsca miedzy nimi więc nie zmniejszając prędkości jadę pomiędzy. Nagle słyszę baba się drze i kilka metrów przed sobą widzę naprężoną smycz. Widmo spotkania głowy z chodnikiem przed oczami. Cisnę na klamki i udaje się wyhamować, ostatni metr już tylko na przednim kole jechałem, aż spadłem z siodła. Kobieta zaczęła mnie przepraszać, ale że ja jestem grzeczny i miły to powiedziałem, że nic się nie stało i zacząłem odjeżdzać, wtedy jeszcze ona zawołała do mnie: dobre ma pan hamulce! To mnie podbudowało i wróciłem już do akademika.

miasto

Środa, 19 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria krótki wypad
Włóczenie się po mieście w paru konkretnych celach. Teraz będzie tego więcej.

TdP -> rudna

Czwartek, 6 sierpnia 2009 · Komentarze(3)
Najpierw obejrzeć TdP, co nie trwało za długo a potem pojechałem pod Reala, gdzie miałem się spotkać z Anią. Oczywiście informacja "bedę za parę minut pod Realem i poczekam na Ciebie" nie wzruszyła jej za bardzo i znalazła jeszcze czas, żeby pojechać do koleżanki i sobie z nią pogadać, a ja jak debil jeździłem w kółko po parkingu.
No, ale w końcu udało się wyjechać na całkiem przyjemną przejażdzkę.

I jeszcze zdjęcie rowerzystki, trochę rozmazane, bo miała specjalne buty szybkościowe, dzięki którym osiągała zawrotne prędkości (co widać po średniej) i moja lustrzanka nie mogła jej ostro złapać:D


:]