Wpisy archiwalne w kategorii

sam

Dystans całkowity:5114.89 km (w terenie 599.50 km; 11.72%)
Czas w ruchu:249:50
Średnia prędkość:20.47 km/h
Maksymalna prędkość:88.66 km/h
Suma podjazdów:3350 m
Maks. tętno maksymalne:197 (95 %)
Maks. tętno średnie:153 (74 %)
Suma kalorii:8434 kcal
Liczba aktywności:120
Średnio na aktywność:42.62 km i 2h 04m
Więcej statystyk

troche po mieście

Czwartek, 27 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria krótki wypad, sam
Uzupełnienie wpisu. Przejechane jeszcze w maju tylko nie było mobilizacji do wpisania. Zresztą jazda bez historii.

wracanie do formy

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria krótki wypad, sam
Mało było pedałowania w maju. A to ze względu na pogodę, a to na juwenalia. Czas jednak na powrót.
Taka mała rozbieżka przed sobotą.

obadać powódź

Czwartek, 20 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria krótki wypad, sam
Wyruszyłem sprawdzić jakie spustoszenie zostawiła powódź. Ale stanęło na tym, że z zapory rzuciłem okiem na planty i pojechałem troche się poruszać po mieście.

powrót

Sobota, 8 maja 2010 · Komentarze(1)
Kategoria krótki wypad, sam
Była chwila bez rowera to trzeba było wrócić. Nie do konca bez rowera, bo na trenażerze 2 dni kręciłem, jak padało. No i amorek dostał się pod ręce "serwisanta". Trochę się poprawiła jego praca po wymnianie oleju.

płasko

Sobota, 1 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 4 plus, foto, GPS, sam
Wybrałem się wypróbować nowe siodełko. Jak na 2 i pół godziny jechało się wygodnie.
Trasa płaska po lesie. Profil jest rozwalony, nie było takich wzniesień.
Podczas jazdy najpierw to ja omało nie rozjechałem nieroztropnej kobiety, która odwrócona nie usłyszała, jak jadę i wyszła na drogę (muszę mniej smarować łańcuch, żeby skrzypiał). Ale udało się wyhamować. A już przy powrocie gość mi wyjechał z posesji na ścieżkę i dosłownie na milimetry przed nim przejechałem. Nie próbowałem hamować, bo bym i tak nie zdążył i bym się w niego wbił, więc uznałem, że lepiej będzie przejechać. Zresztą myślałem, ze gość się choć trochę rozglądnie, a nie będzie jechał na pałe.
Przy wjeździe do lasu © guniamaster

Plecak, ja i kawałek rowera © guniamaster

za magdalenkę

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 4 plus, foto, sam
Już tradycyjnie wybrałem się na Magdalenkę. I obadałem trasę na następną wycieczkę. Albo czerwonym albo zielonym szlakiem, odpowiednio Łańcut albo Albogowa.
czerwonym © guniamaster

przylasek

Wtorek, 27 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 4 plus, sam
Przejażdzka w słońcu (czasem w chmurce) do Przylasku.

magdalenka

Piątek, 23 kwietnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 4 plus, foto, sam
Najpierw rano (moje rano) o 11:30 mała przejażdzka z zaprzyjaźnioną rowerzystką. Że zapomniałem koca z akademika to na pełnym spidzie się po niego wróciłem. I dowiem się, że to był błąd, bo ból nóg będę czuł jeszcze przez kilka dni. Dodatkowo, że przy jednym wskoku na krawężnik wypiął mi się but i lewym goleniem przejechałem po pedale. W udawaniu twardego pomagało mi ciągle pedałowanie, które jakoś rozprowadzało ból, ale kiedy stanąłem na światłach to łezka w oku się pojawiła.
Potem w pełnym słońcu na magdalenkę potrenować podjazdy.
A na koniec dnia mały rozjazd spokojnym tempem. Także trochę się tym km uzbierało.
obowiązkowe zdjęcie z Magdalenki, tym razem trochę inne © guniamaster